Kominy-Warszawa.pl | Witam!
1679
post-template-default,single,single-post,postid-1679,single-format-standard,ajax_fade,page_not_loaded,,qode_grid_1300,footer_responsive_adv,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-content-sidebar-responsive,qode-child-theme-ver-1.0.0,qode-theme-ver-10.0,wpb-js-composer js-comp-ver-6.7.0,vc_responsive

Witam!


To mój pierwszy wpis na moim pierwszym blogu 🙂

 

Mam tremę. WordPress poprosił o wklejenie zdjęcia wyróżniającego wpis i od razu zaczęły się schody.

To jedyne zdjęcie w miarę aktualne (listopad 2016 r.), na którym nie mam wąsów. Nie wiem skąd się te wąsy kiedyś wzięły… Potem w ramach face liftingu zniknęły. Ale co tam wąsy. Obiecuję coś aktualnego, bez czapki i białych neoprenowych rękawiczek. OK, wypada się przedstawić.

Sławomir Wyglądała, syn Władysława z plemienia Navaho!    (konsternacja…?)

Urodzony, a jakże! Gdzieś w kraju nad Wisłą. Mąż Małgorzaty, ojciec trzech Synów – Tomasza, Michała i Marcina (poczęci  w dwóch uniesieniach- gdyż panowie Michał i Marcin są bliźniakami jednojajowymi). Jednojajowi to nie jest ładne określenie. Są okazami zdrowia! I nic im nie brakuje.

 

Wykształcenie? No właśnie, Houston we have a problem! Nie wiem co napisać.

Wyższe, absolwent Wydziału Elektrycznego Politechniki Warszawskiej albo podstawowe niepełne*       (*niepotrzebne skreślić)

Jest problem, bo niestety nigdy nie ukończyłem  pierwszej klasy szkoły podstawowej. Edukację, na wniosek mojego Ojca Władysława i przy akceptacji ówczesnego dyrektora Szkoły Podstawowej w Józefowie pana Serżysko, rozpocząłem od drugiej klasy… Niestety, uznano zdecydowanie na wyrost, że byłem cudownym dzieckiem, że szkoda czasu na pierwszą klasę… I był to największy przekręt epoki zwanej późny Gomółka. Rzecz miała miejsce w 1967 roku. Późniejsza afera i matactwa odnośnie wykształcenia nijakiego Aleksadra K., przy moim przypadku, to mały pikuś. Ojciec chcieli dobrze a wyszło jak wyszło. A więc gwoli ścisłości przyjmijmy wykształcenie: podstawowe, niepełne. Tak jest uczciwie. Tym bardziej, że muszę się przyznać do jednej rzeczy, która mi bardzo ciąży. Na trzecim roku politechniki, na egzaminie pisemnym z matematyki (prowadzący: dr. Krypiec) ściągałem. Zanim dr. Krypiec napisał z mozołem pięć długich zadań na ogromnej tablicy, ja już miałem gotowe, ściągnięte rozwiązania na dwa zadania i kawałek trzeciego…

 

A więc: wyższe też niepełne…

 

Swego czasu, znakomity, ale niestety nieżyjący już komentator sportowy Bohdan Tomaszewski, podczas relacji z Wyścigu Pokoju, wypowiedział takie zdanie: Szurkowski! Cudowne dziecko dwóch pedałów!  Moją wielką pasją jest obecnie kolarstwo szosowe. Dużo czytam, oglądam wszystkie relacje z wyścigów, ale nade wszystko dużo jeżdżę. Zawsze jest ten cień nadziei, że mimo już zaawansowanego wieku, mogę się takim cudownym dzieckiem stać, spełniając poniekąd pokładane we mnie nadzieje sprzed wielu lat…

 

Z kolei mój serdeczny przyjaciel, Andrzej Wilk uważa, że przed każdym mężczyzną stoi świetlana przyszłość!  Nawet jeżeli twierdzenie to jest  mocno podważane przez partnerki życiowe 🙂